Jej książka stała się manifestem. „O przyjemności kobiet nie mówi się prawie wcale”

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Jej książka stała się manifestem. „O przyjemności kobiet nie mówi się prawie wcale”

Jej książka stała się manifestem. „O przyjemności kobiet nie mówi się prawie wcale”

Paulina Cywka, „Wprost”: Co skłoniło Panią do napisania książki „Bez wstydu. O zdrowiu intymnym i seksualności kobiet”? Co było impulsem do zajęcia się właśnie tym tematem?

Dr n. med. Karina Barszczewska*: Książka „Bez wstydu” powstała z realnej potrzeby. Nie inspiracji, nie kaprysu – tylko z konieczności.

Przez lata w gabinecie spotykałam kobiety, które – choć odważne w pracy, stanowcze w domu, pewne siebie na zewnątrz – milkły, gdy padały pytania o zdrowie intymne. Szeptały, że współżycie boli. Zastanawiały się, czy mają prawo domagać się przyjemności. Przepraszały za własne pytania. I ja nie mogłam już tego słuchać bez działania.

„Bez wstydu” to książka, której sama potrzebowałam jako nastolatka, studentka, młoda lekarka i kobieta. To przewodnik, ale też apel. Manifest.

Co chciała Pani tym manifestem przekazać społeczeństwu, kobietom?

Mój manifest mówi wprost: każda z nas ma prawo do wiedzy, komfortu i ciała, które nie jest powodem do wstydu – tylko źródłem siły. Kobiety przez pokolenia uczono, że mają być skromne, ciche i czyste – ale nie czyste w rozumieniu zdrowia, tylko „czyste” według archaicznych, patriarchalnych norm. Te przekazy są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Czasem przez własne matki, często przez szkołę, Kościół, media. Trzeba to przerwać. Mamy XXI wiek, a nadal traktujemy kobiece ciało jak temat zakazany.

Co jest dziś Pani zdaniem dziś największym tabu?

Wprost

Wprost

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow